Przejdź do treści

puszyste i delikatne muffinki z czerwonej fasoli

“Kupiłem banany.” “A zrobisz muffinki?” “A są banany?” “Zobacz takie dojrzałe banany były, to pomyślałem, że zrobisz.”

“Kakaowe chcesz czy normalne?”

“Takie jak ostatnio”

I tak minimum raz w tygodniu mamy TE muffinki bananowe. Są pyszne, ale ile można?

Dlatego postanowiłam zaszaleć:) i zrobić całkiem inne babeczki.

 

Jakiś czas temu natrafiłam na muffinki z czerwonej fasoli (bez bananów). Byłam bardzo ciekawa jak smakują w rzeczywistości.

I co się okazało. Muffinki z czerwonej fasoli są bardzo delikatne, puszyste i wilgotne. I całkowicie nie widać ani nie czuć, aby była w nich ta strączkowa roślina. A co zyskujemy tym, że głównym składnikiem jest właśnie fasola? Nie musimy dodawać żadnej mąki, ani mleka i co ciekawe również oleju czy masła. Dzięki temu muffinki są świetne dla osób liczących każdą kalorię. Myślę, jednak, że największą wartość mają dla mam alergicznych dzieci. Słodkie i mocno czekoladowe muffinki bez masła mleka i mąki?  Wooow. Jest tylko jeden warunek, aby muffinki były pyszne. Trzeba je dobrze posłodzić. Ale tutaj można też jakoś sprytnie wybrnąć ksylitol, syrop klonowy lub z agawy. 3/4 szklanki to minimum i tutaj nie kombinujcie. Inaczej wyjdą bardzo wytrawne.

Darek nie zorientował się , że dodałam jakiś tajemniczy składnik. A on jest bardzo wyczulony na wszystkie moje kombinacje i grymasi bardziej niż Antek. Jeśli on zaakceptował to znaczy, że jest dobrze:)

DSC09077

DSC09091

 

Składniki na muffinki z czerwonej fasoli (12 sztuk)

  • 2 puszki czerwonej fasoli (ok. 480 gram)
  • 4 jajka 
  • 3/4 szklanki dowolnego słodziwa (syrop klonowy)
  • 1 czubata łyżeczka cynamonu
  • 7 łyżek kakao 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
  • 1 łyżeczka sody 

Fasole odcedzamy na sitku i dokładnie płuczemy.  Następnie dokładnie blendujemy, aż uzyskamy kremową konsystencję. Dodajemy jajka i miksujemy przez kilka minut. Masa powinna być dosyć puszysta. Na koniec dosypujemy kakao, cynamon, proszek do pieczenia o sodę i miksujemy.

Masę wlewamy do papilotek ułożonych w blaszce. Jeśli macie możecie wykorzystać sylikonowe foremki, muffinki będą się łatwiej wyciągać.

Pieczemy przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni.

DSC09039

 

 

28 komentarzy do “puszyste i delikatne muffinki z czerwonej fasoli”

  1. niestety moje muffinki bardzo przywarły do papilotek. Tak się dzieje czy ja zrobiłam coś źle?

    1. moje muffinki nie wychodziły tak super pięknie, ale wychodziły w całości. kiedyś miałam takie papilotki, z których nie mogłam wyjąć żadnych muffinek. Możesz dodać troszkę oleju następnym razem. Najlepiej te muffinki wychodzą z tych silikonowych foremek.

  2. Świetny przepis! Na pewno zrobię!! Tak się zastanawiam czy zamiast czerwonej fasoli moge użyć czarnej? I ciekawa jestem jak wyjdą bez kakao? Pozdrawiam!!

  3. Wspaniały przepis, dziękuję! Muffinki wyszły pyszne, zupełnie nie czuć fasoli, są leciutko wilgotne i puszyste, a przygotowuje się je bardzo szybko 🙂 Gorąco polecam!

  4. W którym momencie należy dodać cukier? A jeżeli jest to ksylitol, czy zdąży się rozpuścić?

  5. Witam 🙂 Robiłam te muffinki już kilka razy, są przepyszne i wcale nie czuć że są z fasoli. Super przepis. Poczęstowałam nimi koleżanki z pracy i dostałam zamówienie na zrobienie ich ale w postaci całego ciasta. Mam wobec tego prośbę, koleżanka chciałaby ciasto na blaszkę 40 x 30 cm, o ile musiałabym zwiększyć proporcje składników. Bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję :):)

  6. Świetny przepis, 20 minut temu wyjęłam je z piekarnika i już jedną skosztowałam. Jedyne co dodam od siebie to jakieś kremowe zdobienie. Tylko jeszcze nie wiem jaki smak kremu wybrać chyba coś owocowego wprowadzi fajną świeżość w tym przepisie.
    Może polecacie coś od siebie na przyszłość?
    Uciekam na zakupy zanim mąż wróci z pracy. Będzie miał na deser fajną niespodziankę. Mam nadzieję, że będą mu smakować.
    A popołudniu zabierzemy je do mamy, bo akurat udajemy się na kawkę 😉
    Dzięki za inspirację! Polecam te muffinki każdemu

  7. Myślicie, że moje dzieci się na to skuszą?
    Zawsze przeszukuję internet w celu przemycenia warzyw dzieciom w różnych przepisach, jednak muffinek z czerwonej fasoli nigdy nie spotkałam. Przepis świetny, ciekawy i zdrowy. Mam tylko jedną obawę. Babeczki często pieczemy razem. Moje dzieci mają dużą frajdę. Przepisy znają już na pamięć. Dlatego obawiam się, że jak zobaczą czerwoną fasolę to się zniechęcą. Z kolei jak przygotuję je sama to będzie afera, że zabawa ich ominęła.
    Co tu począć 😀 Myślicie, że mogę im wkręcić, że to coś innego niż fasola? :>

Możliwość komentowania została wyłączona.