Antek się zajada, a Darek pyta się mnie czy nie oszalałam.
Na całe szczęście Antoś nie wybrzydza jak jego tato i chętnie poznaje nowe smaki. Nasz tatko wolałby wyeliminować ze słownika takie słowa jak ciecierzyca, soczewica czy szpinak, którym to był właśnie karmiony w latach swojego dzieciństwa. Zawsze opisuje mi swoje smutne wspomnienia, kiedy Pani w przedszkolu nakładała mu taką szpinakową breję bez smaku. No nie dziwię się człowiekowi całkowicie . I jedyne co mogę zrobić to zrozumieć. I podziwiam, bo przekonał się ostatnio do świeżego szpinaku w sałatce i w takiej postaci go akceptuje. Co mnie bardzo cieszy.
A wracając do naszej cieciorki. Cieciorka, ciecierzyca, groch włoski w jednej postaci, ma świetne właściwości. Jedna z nich to duża zawartość białka, które jest istotne w diecie takiego bez mlecznego malca jak nasz. Oczywiście sama ciecierzyca nie pokrywa całego zapotrzebowania na białko, jednak odgrywa ważną rolę w jego suplementacji. A takie kulki na słodko to całkiem chytry plan, aby przemycić je do diety malucha. Mam nadzieję, że dzięki temu, Antek nie będzie miał przykrych wspomnień z dzieciństwa związanych z obrzydliwym jedzeniem.
Kulki z cieciorki w konsystencji bardzo przypominają takie zrobione z ciastek. Jednak ja lekko wyczuwam ten cieciorkowy posmak, dlatego dla dorosłych polecałabym dodać odrobinę aromatu rumowego, lub po prostu rumu :).
Składniki na kulki z cieciorki pełne słodyczy
- 1 puszka cieciorki
- 2 łyżki kakao
- 1/2 szklanki drobno pokrojonych migdałów
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 2 łyżeczki powideł śliwkowych lub kilka pokrojonych suszonych śliwek
- 2/3 łyżki syropu klonowego/ z agawy / miodu lub innego słodziwa
- jeśli dla dorosłych dodałabym kroplę aromatu rumowego
Jeśli wolisz możesz kupić suchą ciecierzycę. Ja wolę tą z puszki, bo wtedy mogę te kulki przygotować naprawdę w kilka chwil.
Cieciorkę przecedzam. Wsypuję do garnka i zalewam świeżą wodą i podgrzewam, dzięki czemu ładnie się zmiksuje i kuleczki łatwiej będą obtaczać się w wiórkach.
Podgrzaną cieciorkę znów przecedzam i dokładnie miksuję na gładką masę. Dodaję powidła, syrop klonowy, kakao. Miksuję, aby wszystko dokładnie się połączyło. Na koniec wsypuję migdały oraz część wiórków i mieszam. W pozostałych wiórkach obtaczam kuleczki.
To kto zostaje cieciorkożercą?
Chcesz być na bieżąco z moimi nowymi postami? Polub mój fanpage o tutaj.
Instagrama też mam tu
Fajnie wyglądają. Jakoś nie przepadam za ciecierzycą ale słodkiej jeszcze nie jadłam. Chyba się skuszę i zrobię. Pozdrawiam
WOW!! Kto by pomyślał, że takie cuda z cieciorki wychodzą 🙂
cuda cuda i do tego zjadliwe
Wczoraj zakupiłam cieciorkę do hummusu, ale chyba się skuszę też i na Twoje kuleczki 🙂
a ja jeszcze nigdy nie próbowałam robić hummusu sama.
Ja jestem cieciorkożercą 🙂 Namówiłaś mnie na te kulki!
najczęściej robię hummus lub po prostu zapiekam w piekarniku na słodko lub z ziołami 😉
a tu takie pyszności.
też czasem jadam cieciorkę zapiekaną w pierniku z przyprawami :))) szkoda tylko, że tak brudzi łapki 🙂
Możliwość komentowania została wyłączona.