jesienne odkrycia kosmetyczne

Kolejna porcja moich kosmetycznych odkryć. Podobny wpis opublikowałam latem KLIK, lista tych produktów jest jak najbardziej aktualna, jednak w mojej kosmetyczne znalazło się kilka nowości, które mogę Wam jak najbardziej polecić. 

Krem Lumene Intense Hydration 

Jest to intensywnie nawadniający krem do pielęgnacji każdego typu cery. Po około 10 dniach stosowania zauważyłam znaczną różnicę w wyglądzie skóry twarzy. Łagodzi zaczerwienienia, nie pozostawia tłustego filmu i rewelacyjnie przygotowuje skórę pod makijaż. Ze względu na to, że jest to krem do każdego typu skóry, może się sprawdzić jako prezent pod choinkę. 

Mascara Bourjois Volume Glamour 

Mascara z prostą szczoteczką, nadająca bardzo naturalny efekt. Nie pozostawia grudek na rzęsach i co najważniejsze nie osypuje się. 

 Maybelline eyeliner w żelu

Mój pierwszy eyeliner w żelu i moje pierwsze prawdziwe kreski. Gdybym wiedziała, że to nie takie trudne już dawno wypróbowałabym ten produkt. W zrobieniu ładnych kresek pomoże z pewnością odpowiedni pędzelek, ja używam pędzli z Annabelle, są bardzo miękkie i przyjemne podczas aplikacji. Pędzelek do eyelinera bardzo precyzyjny. 

Fluid Bielenda Cover 

W ostatnich miesiącach przetestowałam kilka podkładów, niektóre spływały, inne były zbyt ciężkie i w dodatku były dosyć drogie. Nie przypuszczałam, że aż tak zaprzyjaźnię się z tym nie drogim fluidem, który kosztuje zaledwie 14 zł. Jest wydajny, lekki, ale zarazem kryjący i utrzymuje się naprawdę długo. 

AA Wings of color, puder sypki

Rewelacyjnie wykańcza makijaż. Nie nadaje efektu maski, jest bardzo lekki. Aplikację ułatwia opakowanie, które posiada membrankę, która uniemożliwia rozsypywanie się zbyt dużej ilości pudru i ułatwia nakładanie niewielkiej ilości na pędzel. Do aplikacji pudru również świetnie sprawdza mi się pędzel z Annabelle. 

Może Wy również możecie polecić mi kosmetyk, który uwielbiacie? Ja aktualnie poszukuję dobrego kremu do rąk, który sprawdzi się podczas mrozów.