Są dwa typy książeczek dla dzieci. Jedne są, bo są. Bo wiadomo, że książeczka z owocami, zwierzątkami czy pojazdami z niezbyt atrakcyjnymi grafikami komputerowymi po prostu się sprzeda. Tego typu książki znajdziemy w większości Supermarketów. Chociaż nie mogę powiedzieć czasem i tam trafimy na prawdziwe perełki, jednak w większości to pozycje, do których się nie wraca. Drugi typ książeczek dla dzieci to prawdziwe torpedy, gdzie zwykła mała kropka potrafi przenieść nas do niezwykłej bajkowej krainy, w której nasza wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach. I takie książki chciałabym Wam dzisiaj przedstawić, książki z pomysłem, niby banalnie proste, a jednak innowacyjne, opatrzone pięknymi ilustracjami, książki, które zaskoczą nas, a jeszcze bardziej nasze dzieci. Książki, które prowadzą z nami dialog. Książki o tyle niezwykłe, bo nie tylko do czytania. Książki, które zwykły wieczór zamienią w czas pełen zabawy, śmiechu i wariacji.
Figle Migle
Kolory
Hervé Tullet
Zanim zacznę omawiać powyższe książeczki, muszę przedstawić Wam ich autora. Hervé Tullet to francuski ilustrator wielu bestsellerów dla dzieci. Za pomocą prostej formy potrafi stworzyć i wciągnąć w niesamowite historie nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Jego książki są interaktywne. Książek Hervé Tullet’a po prostu się nie czyta. Te książki wydają nam polecenia i zapraszają do wspólnej zabawy.
Już dawno nie byłam tak zachwycona książeczkami dla dzieci. A mój zachwyt stał się jeszcze większy, kiedy okazało się, że moje dziecko już całkiem całkiem rozumie idee tych książeczek. Chętnie miesza kolory, naciska kropki, przewraca książeczką na boki, a potem wypatruje efektów na kolejnej stronie. Obie książeczki są rewelacyjne, jednak naszym faworytem są aktualnie Kolory, zwłaszcza, że bardzo pomagają w ich nauce.
Figle Migle
Turlututu, A kuku to Ja!
Turlututu, magiczne przygody!
Turlututu, gdzie jesteś?
Turlututu na wakacjach.
Hervé Tullet
Kolejne pozycje pomysłu Herve Tullet’a to książeczki z przygodami Turlututu, które na samym początku niekoniecznie przypadły mi do gustu. Książeczki na pierwszy rzut oka są chaotyczne i w treści i rysunkach. Sama postać wydawała mi się też lekko przerażająca. Dałam im jednak szanse i zaczęłam czytać na głos Antkowi. Byłam w szoku, kiedy sam bez moich większych wskazówek zaczął naciskać tam gdzie trzeba i potrząsać książką. Jeszcze nie wszystkie zabawy były dla niego zrozumiałe, ale i tak radził sobie świetnie. Przygody Turlututu to naprawdę fajna pozycja na wieczorne świrki i wygłupy. W Magicznych Przygodach, dziecko nawet dostaje od Turlututu zadania: pogilgotanie w nos osoby czytającej, zrobienie śmiesznej miny itd. Natomiast książeczka Turlututu na wakacjach to swego rodzaju zeszyt zadań, gdzie znajdziemy gry, zabawy i kolorowanki i naklejki.
KLAPU KLAP
Madalena Matoso
Ta książeczka skradła moje serce. Ma zaledwie 15 stron, a zamkniecie ją i otworzycie podczas jednego czytania 240 razy w towarzystwie zabawnych sytuacji. Książka jest tak skonstruowana, że zamykając ją, mają miejsce różne zdarzenia: Pan całuje Panią lub na odwrót, Pan puka do drzwi, dzieci przybijają sobie piątkę, chłopiec uderza w duży bębenek. Zwróćcie uwagę na czerwone kropeczki po obydwu stronach kartek, kiedy książeczkę zamykamy i otwieramy, one się spotykają. Każdą kolejną czynność wykonujemy o jeden raz więcej. Książka jest pełna wyrazów dźwiękonaśladowczych, dzięki czemu w ramach dobrej zabawy możemy uczyć dziecko nowych słówek.
Kliknij mnie!
Salina Yoon
Kliknij mnie ! to książeczka dla małych fanów gier komputerowych, która pokazuje, że można inaczej. Nasz sympatyczny bohater Blipek bardzo chce wygrać swoją komputerowo – książkową grę. Aby ją przejść nasz gracz musi klikać w odpowiednie miejsca, dmuchać i potrząsać książeczką, a to wszystko bez sprzętów elektronicznych i zasilania, wystarczy jedynie puścić wodze wyobraźni.
Wszystkie książeczki pochodzą z wydawnictwa Babaryba i znajdziecie je tutaj.
Jak spodobały się Wam książeczki dla dzieci, które są nie tylko do czytania? 🙂
a tutaj znajdziecie książeczki dla małych fanów motoryzacji.
Świetne książkowe zestawienie! Mamy Kropki Tulleta, jednak u nas sprawdzają się najbardziej książki całokartonowe. Uwielbiamy Ogród motyli za proste ilustracje i możliwość zaglądania i odchylania okienek. Hitem są książeczki z dziurami od Mamanii. https://sasanki.wordpress.com/2017/03/14/ksiazki-z-dziurami-czyli-nasza-ukochana-trojka/ 🙂 Świetne, interaktywne i bardzo zabawne są też książki Jo Lodge z serii Przesuń-Baw się-Pociągnij!
Dzięki za inspirację na naszą półkę! 🙂
Możliwość komentowania została wyłączona.