“Kupiłem banany.” “A zrobisz muffinki?” “A są banany?” “Zobacz takie dojrzałe banany były, to pomyślałem, że zrobisz.”
“Kakaowe chcesz czy normalne?”
“Takie jak ostatnio”
I tak minimum raz w tygodniu mamy TE muffinki bananowe. Są pyszne, ale ile można?
Dlatego postanowiłam zaszaleć:) i zrobić całkiem inne babeczki.
Jakiś czas temu natrafiłam na muffinki z czerwonej fasoli (bez bananów). Byłam bardzo ciekawa jak smakują w rzeczywistości.
I co się okazało. Muffinki z czerwonej fasoli są bardzo delikatne, puszyste i wilgotne. I całkowicie nie widać ani nie czuć, aby była w nich ta strączkowa roślina. A co zyskujemy tym, że głównym składnikiem jest właśnie fasola? Nie musimy dodawać żadnej mąki, ani mleka i co ciekawe również oleju czy masła. Dzięki temu muffinki są świetne dla osób liczących każdą kalorię. Myślę, jednak, że największą wartość mają dla mam alergicznych dzieci. Słodkie i mocno czekoladowe muffinki bez masła mleka i mąki? Wooow. Jest tylko jeden warunek, aby muffinki były pyszne. Trzeba je dobrze posłodzić. Ale tutaj można też jakoś sprytnie wybrnąć ksylitol, syrop klonowy lub z agawy. 3/4 szklanki to minimum i tutaj nie kombinujcie. Inaczej wyjdą bardzo wytrawne.
Darek nie zorientował się , że dodałam jakiś tajemniczy składnik. A on jest bardzo wyczulony na wszystkie moje kombinacje i grymasi bardziej niż Antek. Jeśli on zaakceptował to znaczy, że jest dobrze:)
Składniki na muffinki z czerwonej fasoli (12 sztuk)
- 2 puszki czerwonej fasoli (ok. 480 gram)
- 4 jajka
- 3/4 szklanki dowolnego słodziwa (syrop klonowy)
- 1 czubata łyżeczka cynamonu
- 7 łyżek kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
Fasole odcedzamy na sitku i dokładnie płuczemy. Następnie dokładnie blendujemy, aż uzyskamy kremową konsystencję. Dodajemy jajka i miksujemy przez kilka minut. Masa powinna być dosyć puszysta. Na koniec dosypujemy kakao, cynamon, proszek do pieczenia o sodę i miksujemy.
Masę wlewamy do papilotek ułożonych w blaszce. Jeśli macie możecie wykorzystać sylikonowe foremki, muffinki będą się łatwiej wyciągać.
Pieczemy przez 25 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni.
Cudnie wyglądają ♡
Jeszcze nigdy nie słyszałam o takich muffinkach, muszę je kiedyś zrobić 🙂
Muffiny uwielbiam ale takich jeszcze nie jadłam.
Lubię, ba! uwielbiam takie eksperymenty. Na pewno wypróbuję 🙂
Wow, super pomysł! My również uwielbiamy muffinki i staram się co jakiś czas robić rózne warianty, ale o fasoli pierwsze słyszę 🙂
Bardzo ciekawa propozycja, jeszcze się z taką nie spotkałam, z ciekawością wypróbuję. 🙂
Po tym jak moja rodzina pokochała marchewkowe muffinki spróbuje oszukać ich podając im ciastka z fasoli. Ciekawe czy zjedzą 😉
ja zawsze, kiedy daje mojemu Darkowi do spróbowania mojego eksperymentu to go bacznie obserwuje i staram się opanować swój śmiech:D
Robię. Właśnie wkładam do pieca. Surowe smakują wybornie, a upieczone jeszcze nie wiem, ale czuję, że podstęp się uda 😉
W sumie to nawet można by to sprzedać dzieciakom jako nutellę. Tylko jeszcze trzeba trochę udoskonalić przepis 😉
a kurczę, nie próbowałam na surowo. A spróbuję 🙂 to świetny pomysł
coś trzeba by było dodać. może daktyle
Takich jesze nie jadłam a uwielbiam muffinki
niestety moje muffinki bardzo przywarły do papilotek. Tak się dzieje czy ja zrobiłam coś źle?
moje muffinki nie wychodziły tak super pięknie, ale wychodziły w całości. kiedyś miałam takie papilotki, z których nie mogłam wyjąć żadnych muffinek. Możesz dodać troszkę oleju następnym razem. Najlepiej te muffinki wychodzą z tych silikonowych foremek.
Świetny przepis! Na pewno zrobię!! Tak się zastanawiam czy zamiast czerwonej fasoli moge użyć czarnej? I ciekawa jestem jak wyjdą bez kakao? Pozdrawiam!!
Coś chyba poszło mi nie tak 🙁
Gorzkie wyszły. Za dużo kakao? czy takie mają być?
moje były mega słodziutkie. Może miałaś jakieś mega intensywne kakao. a może się przypaliły?
Przypalić się nie przypaliły. Myślę, że decomoreno zrobiło swoje
Ile kalorii ma 1 muffinka ?
Wspaniały przepis, dziękuję! Muffinki wyszły pyszne, zupełnie nie czuć fasoli, są leciutko wilgotne i puszyste, a przygotowuje się je bardzo szybko 🙂 Gorąco polecam!
W którym momencie należy dodać cukier? A jeżeli jest to ksylitol, czy zdąży się rozpuścić?
Witam 🙂 Robiłam te muffinki już kilka razy, są przepyszne i wcale nie czuć że są z fasoli. Super przepis. Poczęstowałam nimi koleżanki z pracy i dostałam zamówienie na zrobienie ich ale w postaci całego ciasta. Mam wobec tego prośbę, koleżanka chciałaby ciasto na blaszkę 40 x 30 cm, o ile musiałabym zwiększyć proporcje składników. Bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję :):)
Wow. Zrobiłam te muffinki i moje dzieci w nich się zakochały. Dziękuje za ten przepis!
Świetny przepis, 20 minut temu wyjęłam je z piekarnika i już jedną skosztowałam. Jedyne co dodam od siebie to jakieś kremowe zdobienie. Tylko jeszcze nie wiem jaki smak kremu wybrać chyba coś owocowego wprowadzi fajną świeżość w tym przepisie.
Może polecacie coś od siebie na przyszłość?
Uciekam na zakupy zanim mąż wróci z pracy. Będzie miał na deser fajną niespodziankę. Mam nadzieję, że będą mu smakować.
A popołudniu zabierzemy je do mamy, bo akurat udajemy się na kawkę 😉
Dzięki za inspirację! Polecam te muffinki każdemu
Myślicie, że moje dzieci się na to skuszą?
Zawsze przeszukuję internet w celu przemycenia warzyw dzieciom w różnych przepisach, jednak muffinek z czerwonej fasoli nigdy nie spotkałam. Przepis świetny, ciekawy i zdrowy. Mam tylko jedną obawę. Babeczki często pieczemy razem. Moje dzieci mają dużą frajdę. Przepisy znają już na pamięć. Dlatego obawiam się, że jak zobaczą czerwoną fasolę to się zniechęcą. Z kolei jak przygotuję je sama to będzie afera, że zabawa ich ominęła.
Co tu począć 😀 Myślicie, że mogę im wkręcić, że to coś innego niż fasola? :>
Wyglądają pięknie i smacznie. Już wiem jaki deser będzie przygotowywany u nas w domu w weekend. Dzięki! 🙂
Wyszły pyszne! Moja dwulatka się zajadała ???? my jako słodzidła dodałyśmy miodu ????
Możliwość komentowania została wyłączona.