spacerówka za 150 zł. Czy to w ogóle możliwe?

Potrzebowałam taniej, solidnej lekkiej spacerówki, na wyjazd do Hiszpani. Taką abym mogła wziąć do samolotu.

I o dziwo znalazłam .

Kiedy ją rozpakowałam stwierdziłam, że jak na swoją cenę jest wręcz wykonana za dobrze. A konurencję miała ogromną, bo jestem zakochana w swoim Baby Joggerze City Elite i najchętniej zabrałabym ten wózek jednak jest o wiele za duży. Do spacerówki dołączona była jeszcze jeszcze folia przeciw deszczowa. Sama taka folia w przypadku Baby Joggera to koszt ok. 100zł, a tutaj za 150 mam wózek i folię:)))).

Wózek po wyjęciu z kartonu miał bardzo nieprzyjemny zapach, na szczęście noc wietrzenia wystarczyła, aby się go pozbyć.

Składanie i rozkładanie jest bajecznie proste. Wózek jest faktycznie lekki, waży ok. 7kg. Pojawił się jednak jeden problem, mianowicie Baby Star nie zmieścił się do naszego bagażnika. Fakt, mamy najmniejszy bagażnik świata, lecz Baby Jogger się do niego jakoś mieści, a jest dwa razy większy.  Spacerówka musiała niestety pojechać na przednim siedzeniu.

Jeśli chodzi o samo użytkowanie nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Oczywiście nie jest to luksusowy wózek, w którym dziecku śpi się super  wygodnie. Brakuje mi w nim rozkładanego podnóżka. Jednak przy założeniu, że używa się go na krótkie wypady i dziecko nie musi w nim spać sprawdza się idealnie.

Byłam zaskoczona również wytrzymałością stelaża.  Cały czas zawieszałam na rączkach wózka jakieś ciężkie torby i o dziwo  nic się nie stało. Stelaż nie pokrzywił się nawet troszkę.

 Świetnie spisały się też kółka. Często, kiedy obserwowałam inne mamy prowadzące  spacerówki w typie parasolki, ich kółeczka po prostu strasznie klekotały. Baby Star jest natomiast cichutki i bardzo zwrotny.

Koszyczek choć wygląda niepozornie, pomieścił naprawdę bardzo dużo

Tak, spacerówka za 150 zł wraz z przesyłką może być porządna, jeżdżąca i jeszcze jakoś wyglądać.