Antek ma już skończony rok i to już od kilku dobrych dni! To niesamowite, że ten czas zleciał tak szybko, a w dodatku zmieniło się tak wiele. Antek z maciupkiego oseska wyrósł nam już na małego nicponia. Wielbiciela pilotów telewizyjnych i dobrych bitów z youtuba. Po małej, leżącej poczwarce nie ma już śladu!!
Dobrze, że nałogowo robię zdjęcia i mogę wrócić do tych wszystkich momentów, które minęły tak szybko. Z wybranych zdjęć stworzyłam Antkowi album – fotoksiążkę, w której każde zdjęcie jest opatrzone komentarzem, czy datą. Wiadomo z biegiem lat pamięta się coraz mniej. Antek jak podrośnie będzie wiedział co porabiali jego rodzice, kiedy on był jeszcze w brzuszku i co działo się zaraz po jego urodzeniu A wiem, że dzieci uwielbiają słuchać opowiadań i oglądać zdjęcia z czasów swojej maleńkości.
W albumie są zdjęcia z czasu brzuszkowego, nasze wyjazdy, budowa domu, zdjęcia z usg. Starałam się również upamiętniać wszystkie ciekawe momenty, np. kiedy mogłam w ciąży kupować lody bez kolejki, jak Antkowy tato składał po nocach Lotusa, czy jak bociany przyleciały do gniazda przy naszym budującym się domu.
Na kolejnych stronach znajdują się już zdjęcia z udziałem naszego Antosia. Nie zabrakło tam oczywiście pierwszego zdjęcia Antka, który ma zaledwie parę chwil. Są zdjęcia fajerwerek, które dziadek Robert wystrzelił na cześć swojego pierwszego wnuka. Wyjście ze szpitala. Pierwsze prezenty wykonane własnoręcznie przez babcie i ciocie. I wiele, wiele innych zdjęć. Myślę, że będzie miał chłopak co oglądaćJ. A już tworzy się kolejny album od 4 miesiąca do roczku!
Będąc jeszcze w ciąży stworzyłam również albumy rodzinne. Udało mi się zdobyć zdjęcie prababci Antosia, kiedy miała zaledwie parę lat. Jest też zdjęcie pra pra pra babci, która jeszcze żyła kiedy byłam mała. No i zdjęcie pra pra dziadka Antoniego, po którym nasz chłopak odziedziczył imię. Myślę, że upakowałam tam niemały kawałek rodzinnej historii.
Są też albumy z mojego dzieciństwa i Antkowego taty. Ta mała śliczna dziewczynka z blond loczkami to właśnie nie ja, a nasz tatuśko. Czyż nie był uroczy?
Albumy wykonałam na stronie Colorland.
zdjęcia w albumach najpiękniejsze ponad wszystko, tak miło do nich wracac. Maja czar dużo większy niz takie na ekranie oglądane.
dokładnie tak jak mówisz:))
świetne albumy. ja codziennie pykam dziecku fotki i mam tysiące zdjęć do uporządkowania.
http://www.puffa.pl
dziękuję:) to do pracy do pracy :))))
Fajny analogowy akcent w czasach cyfrowych albumów
Możliwość komentowania została wyłączona.